Właśnie tak za niecałe półtora roku ma wyglądać pl. Litewski. Ratusz przedstawił we wtorek ostateczną koncepcję przebudowy. Prace mają kosztować ponad 30 mln złotych
Kolejnej wersji ma już nie być. Wcześniej projektanci przedstawili Ratuszowi dwie koncepcje, bo tyle przewidywała umowa. Ratusz uznał je za zbyt podobne i zażądał kolejnej. Na jej podstawie powstał ostateczny wariant. – Uwzględnia większość zgłaszanych uwag – mówi Stanisław Kalinowski, zastępca prezydenta. Pewne jest, że deptak będzie przedłużony do ul. 3 Maja, a wszystkie pomniki zostaną na swoim miejscu. Zniknie uliczka wzdłuż budynków UMCS
Od strony ul. 3 Maja
W podobnym co teraz miejscu znajdą się urządzenia dla dzieci. – Projektowane przez dobrych designerów – zastrzega Jacek Ciepliński z biura architektonicznego Idea. Tuż obok, idąc w stronę fontanny, będzie drewniany plac np. dla wystaw, ale mniejszy, niż planowano. Na nim, koło budynku UMCS, staną świecące meble sezonowego ogródka. W miejscu starego szaletu powstanie nowy z naziemnym wejściem w formie przeszklonego pawilonu z windą. Od przystanku będzie można przejść na skos przez plac do narożnika hotelu Europa i dalej do deptaka. Nie ma to żadnego historycznego uzasadnienia, ale dla mieszkańców jest wygodne. >>> Co dokładnie się zmieni? Nowy plac Litewski w szczegółach [ZDJĘCIA]
W środku placu
Główną atrakcją będzie fontanna w kształcie liścia przedzielona mostkiem na dwie części. Jedna z nich, ta bliżej poczty będzie w formie kaskady. – Będą w niej kamienne elementy, będzie można po nich biegać, albo na nich usiąść – mówi Tomasz Pirzański, projektant fontann. Druga część może zarówno być niecką wypełnioną wodą, a równie dobrze można będzie ustawić dysze tak, by tworzyły tzw. suchy plac ze strzelającymi słupami wody. – Dysz będzie od 250 do 300 – dodaje Pirzański. Wszystko ma być podświetlane lampami LED. W środku tej drugiej połowy ma się znaleźć główna wodna atrakcja, uruchamiana w pełni tylko dwa razy w tygodniu. – Bo będzie przyciągać wielu ludzi, którzy utrudnialiby przejście – wyjaśnia projektant. Jedne jej dysze mają wystrzeliwać krótkie strumienie wody układające się w różne kształty, inne strumienie mają wić się w powietrzu, mowa jest też o wodnym ekranie, na którym da się wyświetlać różne rzeczy. Całość ma mienić się kolorami, a nawet grać.
I nieco dalej
Między pomnikiem Unii Lubelskiej a gmachem Wydziału Politologii UMCS będzie sieć ścieżek, ale nie będzie to proponowana wcześniej plątanina alejek. Drzewa mają zyskać iluminację, a latarnie będą działać na czujniki ruchu "prowadząc” przechodniów. Pozostanie tu stacja meteorologiczna UMCS. – Chodzi o ciągłość prowadzonych badań – wyjaśnia prezydent Krzysztof Żuk. Na uliczce wzdłuż Europy powstać mają kawiarniane ogródki. Przed "Politologią” powstanie plac dla młodzieży. Baobab będzie otoczony owalnym trawnikiem wokół którego staną ławki. Siedziska mają też otaczać prostokątne trawniki, które powstaną wzdłuż nowej części deptaka po stronie poczty. Naprzeciw nich będą rzędy podświetlanych dysz wodnych wystrzeliwujących wodę na wysokość do 1,5 m. Z kolei do 3 ma sięgać ma woda z dysz ułożonych w kształt spirali w nowym wodotrysku o styku deptaka i Kapucyńskiej koło Europy. Dojazd do hotelu biec ma ul. Staszica przy pl. Krąpca, który zyska ogrodowy charakter.
Kiedy i za ile?
Komplet projektów ma być gotowy we wrześniu, rok później plac ma być gotowy. Ile to będzie kosztować? – Mówimy o kwocie przekraczającej 30 mln zł, ale trudno ją jeszcze dokładnie oszacować – mówi Żuk.